Narodziny dziecka to przełom w relacji każdego związku. Przed nami życie z nową, małą istotą, z ufnością uczepioną do naszych nóg. Jednak my nie powinniśmy zachowywać się jak lustrzane odbicie dziecka. Nasze istnienie nie zależy tylko od malca. Poza nim mamy w swoim życiu jeszcze przynajmniej jedną, bardzo ważną osobę – partnerkę/partnera. Nie zapominajmy o nim.
Podział obowiązków przy dziecku
Opieka nad noworodkiem bywa bardzo wyczerpująca. Trudno jest jednej osobie funkcjonować na pełnych obrotach przez 24 godziny na dobę, dlatego rodzice powinni podzielić się obowiązkami związanymi z zajmowaniem się dzieckiem. W końcu – rodziców jest dwoje. W praktyce wychodzi często tak, że to, co miało łączyć, oddala od siebie partnerów. Gdy jedno zostaje z dzieckiem, drugi rodzic jest w pracy. Gdy jedno wraca z pracy, drugi partner wychodzi, by zrobić zakupy lub po to, by po prostu wyjść z czterech ścian, w których przesiedział z dzieckiem cały dzień. Gdy jedno wstaje do płaczącego w nocy niemowlęcia, drugie stara się wykorzystać to, że może poleżeć i spróbować dalej spać.
Który z rodziców „ma gorzej”?
Gry rodzi się dziecko, partnerzy oddalają się od siebie nie tylko fizycznie, będąc w dwóch różnych miejscach. W czasie ciąży kobieta i mężczyzna zajmują się przede wszystkim sobą nawzajem. Mają wtedy czas na rozmowy i randki. Po narodzinach dziecka zostaje im to odebrane. Taka sytuacja wywołuje frustrację. Brak czasu wspólnego z drugą połówką ma bardzo zły wpływ na naszą psychikę. Paradoksalnie, czujemy, że coraz mniej nas ze sobą łączy, że świat każdego z rodziców ogranicza się tylko do jego obowiązków, a jedynym momentem spędzanym razem jest spanie lub sobotni wyjazd po zakupy. Wówczas może kumulować się w nas poczucie niesprawiedliwości. Zmęczeni nadmiarem zadań, niewysłuchani, pomijani przez partnera, gdy ten spieszy do płaczącego dziecka. Gramy wtedy w „kto ma gorzej”, przypisując sobie dźwiganie najcięższego brzemienia. Bo de facto nie wiemy, co się dzieje w życiu partnera, z jakimi emocjami się on aktualnie zmaga. Skupiamy się na tym, jak nam samym jest ciężko. Najważniejsze jest bycie cały czas przy dziecku – na rozmowę niezwiązaną z maluchem zwyczajnie braknie czasu.
Jak uratować związek?
Słowem-kluczem jest „czas”. To on może Wam pomóc. Bycie razem, rozmowa na inne tematy niż tylko dziecko, robienie znowu tego, co lubicie robić wspólnie – to podstawa dobrze funkcjonującej rodziny. Wasze zachowania i emocje rzutują na dziecko. Dlatego pomijanie siebie i partnera w imię „dobra dziecka”, wcale nie służy poprawie, a wręcz wpędza rodziców jedynie w koło frustracji. Jeśli macie taką możliwość – poproście dziadków, aby spędzili kilka godzin z Waszą pociechą, a Wy w tym czasie wyjdźcie, chociażby na wspólny spacer. Jeśli nie macie z kim zostawić dziecka, pobawcie się z nim we dwoje. Mimo iż potencjalnie moglibyście się podzielić – jedno zabawiać malca, drugie odpoczywać – takie chwile spędzane wspólnie całą rodziną są niezwykle ważne, kształtujące i wzmacniające dla związku.
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb.
Bądź pierwszym komentującym!