Pogodzenie się z rozstaniem i zamknięcie za sobą pewnego rozdziału to często długi i skomplikowany proces. Ciężko jest zostawić przeszłość za sobą i zapomnieć o wszystkich negatywnych emocjach. Tylko jak pokonać swój dystans, nieufność i opór przed budowaniem kolejnego związku?
Oddziel przeszłość grubą kreską
Zanim zaczniesz myśleć o budowaniu jakiejkolwiek nowej relacji, musisz upewnić się, że poprzedni rozdział jest już zamknięty. Musisz rozliczyć stary związek i zażegnać przeszłość, zanim postanowisz zacząć tworzenie związku z kimś nowym. Warto przeanalizować swój poprzedni związek i swoje zachowanie. Warto wyciągnąć odpowiedni wnioski i zastanowić się, dlaczego nie udało nam się z poprzednim partnerem. Dokonanie takiej autoanalizy może być bardzo pomocne i nakierować nas na właściwe tory. W końcu wszystko, czego doświadczamy w życiu, powinno być dla nas cenną lekcją na przyszłość. Zastanów się zatem, jakich zachować powinnaś unikać i nad jakimi cechami charakteru powinnaś popracować. Pomyśl również, co nie podobało Ci się w Twoim partnerze i co Was poróżniło. Taka wiedza może pomóc Ci wyciągnąć trafne wnioski i zwiększy szansę na zbudować kolejnego i trwalszego związku w przyszłość. Okres po rozstaniu na pewno nie należy do najlżejszych, ale warto wierzyć, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Z jakiegoś powodu ta osoba nie była nam pisana. Zamiast w nieskończoność zastanawiać się, dlaczego tak się stało i żyć wspomnieniami, lepiej jak najszybciej wziąć się w garść i skupić się na tym, co dopiero nas czeka. Gdy odzyskamy już stabilność i poukładamy sobie w głowie wszystkie sprawy, będziemy gotowi na budowanie nowej relacji. Żeby wejść w kolejny związek i mieć szansę na sukces, musimy najpierw w pełni zaakceptować i pokochać samego siebie. Dopiero później możemy zająć się dawaniem tej miłości drugiemu człowiekowi.
Nie porównuj swojego obecnego związku do poprzedniego
Gdy na horyzoncie pojawia się ktoś interesujący, nasza podświadomość automatycznie porównuje tę osobę do naszego eks. Dzieje się tak szczególnie wtedy, gdy związek ten był dla nas ważny, trwał długo i odegrał ważną rolę w naszym życiu. Czy tego chcemy, czy nie, pewne cechy charakteru, zachowania czy nawet odwiedzane miejsca będą przywodzić nam na myśl dawnego partnera. Początkowo możemy nawet niesłusznie oceniać nowo poznaną osobę i myśleć schematycznie. Wystarczy, że odkryjemy u nowego kandydata jedną cechę, która irytowała nas w naszym poprzednim partnerze, by włączyła nam się czerwona lampka. Nie powinniśmy jednak “wrzucać wszystkich do jednego worka” i skreślać kogoś już na starcie. Szufladkowanie ludzi i nadinterpretowanie ich słów czy gestów może zaprowadzić nas na manowce. Ciągłe szukanie analogii i podobieństw z poprzednim związkiem oraz zastanawianie się, czy nowa osoba jest “lepsza” od poprzedniej, może jedynie stworzyć chaos w naszej głowie. Takie analizowanie i tworzenie porównań niewiele wnosi do sprawy. Może jedynie doprowadzić do nadmiernego myślenia i niepotrzebnego zamartwiania się na zapas. Nawet jeśli nasz poprzedni związek był wartościowy, pełen miłości i z różnych powodów był dla nas ważny, musimy pamiętać, że to już przeszłość. Na pewno miał on na nas pewien wpływ i będzie częścią naszego życia, ale nie oznacza to, że powinniśmy zestawiać go z kolejnymi relacjami. Każdy człowiek jest inny i każdy związek jest inny. Warto dać szansę nowej osobie, która pojawiła się w naszym życiu i dać sobie czas, by dobrze się poznać. Nie oczekujmy, że będzie tak, jak dawniej. Na pewno nie będzie tak samo, ale pamiętajmy również, że może być lepiej. Nie nastawiajmy się, że trafimy na osobę, z którą natychmiast dogadamy się bez słów. Musimy przyzwyczaić się do nowej sytuacji i oswoić się z drugim człowiekiem. Nie da się zbudować silnej relacji z dnia na dzień, więc zachowajmy spokój i bądźmy cierpliwi. Dajmy rzeczom się dziać i zobaczmy, co przyniosą nam przyszłe dni.
Nie martw się na zapas i uważaj na pułapki swojego umysłu
Wejście w nowy związek często może wiązać się z lękiem przed ponownym zranieniem i odrzuceniem. Mamy już świadomość tego, że związek to nie tylko romantyczne kolacje i motyle w brzuchu, ale systematyczna praca. Wiemy już, że nasze zaniechania i zaniedbania mogą przyczynić się do rozpadu relacji. Zdajemy sobie sprawę, że bardzo łatwo jest popaść w rutynę i oddalić się od siebie. Z tego powodu często się zdarza, że w kolejnych związkach staramy się bardziej, potrafimy kontrolować swoje zachowanie oraz lepiej okazywać swoje zainteresowanie czy troskę. Musimy jednak pamiętać, by nie dać się złapać w pułapkę. Zbyt duża potrzeba bycia w związku może sprawić, że zadowolimy się pierwszą lepszą relacją, mimo że podświadomie będziemy czuć, że nie ma ona przyszłości. Może się również zdarzyć, że złe doświadczenia związane z porzuceniem będą nas blokowały, przez co staniemy się zdystansowani i oziębli. Będziemy tworzyć wokół siebie mur, nie dopuszczając nikogo do swojego serca. Tym samym możemy stracić okazję na szczęśliwą relację i zniechęcić do siebie wartościową osobę. Oczywiście nie istnieje żadna recepta na miłość i ciężko tu o udzielanie jakichkolwiek rad. Ważne jest natomiast to, by nie popadać w skrajności i pułapki swojego umysły, które sami sobie zastawiliśmy. W kolejne relacje warto wchodzić nie tylko sercem, ale także rozumem. Pamiętajmy, że nigdy nie znajdziemy człowieka idealnego i żaden związek nie zaspokoi naszych wszelkich potrzeb. Szukajmy partnera, przy którym będziemy czuć się swobodnie i bezpiecznie, ale nie oczekujmy niestworzonych rzeczy i perfekcji w każdym calu.
Powiązane artykuły
Komentarze 0
Napisz komentarz
Bądź pierwszym komentującym!